niedziela, 18 listopada 2012

W obronie szkolnych stołówek

Akcja zbierania podpisów w sprawie obrony szkolnych stołówek rozpoczęta.

Pabianice wpisały się w ogólnopolski trend komercjalizacji stołówek prowadzonych przez placówki oświatowe. Platformiane poszukiwania oszczędności dosięgły również szkół. W latach 2011-2012 obiady serwowane przez SP 3 i Gimnazjum 3 zastąpiły obiady przygotowywane przez prywatny biznes. Efekt? Maksymalizacja zysku firm poprzez wzrost ceny obiadu i w konsekwencji spadek liczby dzieci jedzących ciepły posiłek.

Klub Radnych SLD jako pierwszy protestował, kiedy prezydent Biegajło wprowadzała w życie to rozwiązanie. Dodatkowo, w kwietniu 2012 r. wystąpiliśmy do prezydenta miasta z wnioskiem o rezygnację z dzierżawy stołówek szkolnych.

Powody, dla których wracamy do tej sprawy
Prezydent Z. Dychto na konferencji prasowej w dn. 26.10.2012 r. na pytanie jednej z dziennikarek czy zamierza wycofać się z pomysłu dalszego prywatyzowania szkolnych stołówek, nie potwierdził tego jednoznacznie, wręcz przeciwnie: powiedział, że "nie rezygnuje z tego, ale nikt nie może na tym stracić". Co z tego ma wynikać, nie wiadomo, jak na razie wiemy tylko, że straciły na tym same kucharki, ale przede wszystkim dzieci, na kórych eksperymentuje się nowe rozwiązania.

Ponadto, w odpowiedzi na moją interpelację ws. liczby wydawanych posiłków i cen obiadów otrzymaliśmy aktualne dane z Urzędu Miejskiego, z których wynika, że cena obiadu w przypadku stołówki prowadzonej przez restaurację w SP 3 wynosi aż 5 zł (przy średniej cenie 3,38 zł w pozostałych stołówkach prowadzonych przez szkoły) i analogicznie: liczba dzieci jedzących obiady w SP 3 to tylko 28% i aż 50,5% w szkolnych stołówkach.


Na tym przykładzie widzimy, że liczba dzieci korzystających z posiłków jest odwrotnie proporcjonalna do cena obiadu.

Nauczyciele w służbie uczniom?
Nikt nie może zapominać, że prawidłowa opieka, w tym zagwarantowanie odpowiedniego wyżywienia dla dzieci w wieku szkolnym, a więc wtedy kiedy organizm najabrdziej potrzebuje odpowiednio zbilansowanego, urozmaiconego posiłku, jest naszym obowiązkiem. To obowiązek, o którym nauczyciele rządzący miastem niestety zapomnieli. Kiedyś o ustalanie jadłospisu dbały szkoły: kucharki i szkolni dietetycy. Dziś odpowiedzialne zadanie dbania o zdrowie dzieci wypuszczono z rąk, poddano je bezwględnym prawom rynkowym. W efekcie mamy spadek liczby uczniów korzystających z obiadów i brak nadzoru nad jego jakością.
Urzędnicy uznali, że skoro pozbyli się kosztownego problemu, to już nie jest ich zmartwienie co się dalej z tym dzieje.

Poprzez nasze działania chcemy przypomnieć władzom Pabianic, że ich odpowiedzialność za losy mieszkańców nie kończy się na zapewnieniu prawidłowego bilansu cyferek w budżecie miasta.

Zapraszamy do poparcia stanowiska i przyłączenie się do naszej akcji:
https://www.facebook.com/#!/groups/513069945378069/

Nie możemy pozwolić na to, aby catering wypierał szkolne stołówki!

2 komentarze:

  1. Panie Rafale, proszę zamieścić dane z pozostałych Pabianickich szkół, również tych w, których nadal działają stołówki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rafał Boczkiewicz22 listopada 2012 19:45

    Proszę wysłuchać konferencji Prezydenta w tej sprawie: http://promok.pl/player?id=426
    Podawane są dane o cenie posiłków w pozostałych szkołach i liczbie dzieci z nich korzystających (od 1:40).

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń